Byłem dziś z Sabriną, krótko pisałem tam iz powrotem do daty. Wszystko nieskomplikowane. Kiedy przyjechała, włożyła przybory, które przyniosłem ze sobą (dzięki jeszcze raz), a potem poszło do TWOJEGO (wciąż oniemiałem) pokoju zabaw. Dobrze i głęboko ssała mojego kutasa. Potem powinienem wylizać jej pyszną i przekłutą cipkę, bo wyszła. Wtedy w końcu chciałem cię przelecieć. Krótko przed spermą założyła lateksową maskę i mogłem wyładować wszystko na twojej twarzy (co za widok MŁOTKA). Potem zeszliśmy na dół, żeby się pożegnać. Zapytała, czy może dać mi kolejnego buziaka. Jasne, ale złapała mnie za krocze i znowu miałem boner. Znowu była napalona i znowu mnie ssała. Potem miło wstrzykuję jej w cycki, też częściej ją odwiedzam. Sama, pisząc raport, znów mam przyjemność i stoję. Uderzyła mnie wcześniej w trójkąt ze swoją dziewczyną, może następnym razem. Pocałunek
