Witam, postaram się w ten sposób wytłumaczyć, dlaczego w sobotę nie zadziałało, bo rano jeszcze trenowałem i koleżanka kilka dni wcześniej przyniosła mi kofeinę (czysta, zjadłem to bez rezygnacji z żadnych ilości bo założono, że to moja zamówiona ilość. Oczywiście nie było to coś specjalnego gdzieś między 2-3 g. Niedługo później pojawiły się objawy zatrucia i naprawdę walczyłem z życiem, co doprowadziło do pobytu w szpitalu W tej sytuacji mam Oczywiście, nawet nie zacząłem myśleć o naszej randce, na co oczywiście nie mogłem się doczekać z góry. Dlatego proszę o zrozumienie, dlaczego kontaktuję się dopiero teraz. Mógłbyś dać mi jeszcze jedną szansę dla wszystkich innych od czasu.