Byłem więc z Lissy pierwszy raz, zostałem przywitany w kompletnym stroju i byłem praktycznie „w domu”. Pokazała mi bezpośrednio, co jest dla niej ważne, a mianowicie pożądanie. Koncert blas był gigantyczny, dostała każdą kroplę i cieszyła się własną żądzą. Że też fantastyczne Fic… Nie sądzę, żebym musiał o tym wspominać osobno. To była moja pierwsza randka z nią, ale nie ostatnia. Szaleństwo tej kobiety.